Banan na twarzy po wyjściu z kina, rzecz jasna. Zaskakująco dobra komedia - komediodramat - na którym dobrze bawić może się każdy. Inteligentne dialogi, sarkastyczne poczucie humoru, zabawne sytuacje, a wszystko to pomiędzy dwójką życiowych popaprańców, którym życie daje właśnie wielką szansę na przyjaźń i normalność. Dobrze, że pozostają sobą, z całym urokiem nieprzystosowania do reszty społeczeństwa, które chyba bardziej niż Elling i Kjell potrzebuje pomocy. Polecam.